wtorek, 11 grudnia 2012

"Pośród śmierci nadal żyjemy"

"Jutro, kiedy zaczęła się wojna" - John Marsden
Seria Jutro, Tom I
Wydawnictwo Znak










„Niesamowite uczucie. Świadomość, że za chwilę na zawsze odmienisz czyjeś życie.”


 Jutro jest odległe. Niepewne, nieznane i niebezpieczne. Nigdy nie wiemy, co nam przyniesie. A co by się stało, gdyby nazajutrz rozpętała się wojna? Jak byśmy się zachowali? Czy bylibyśmy zdolni zabić człowieka, żeby samemu przeżyć? Na kogo można byłby liczyć - na przyjaciół, rodzinę, a może wyłącznie na samego siebie? Jak radzilibyśmy sobie ze strachem, głodem i zimnem? A może poddalibyśmy się?

Ellie, Fi, Robyn, Homer, Lee i Kevin po niezwykle mile spędzonym tygodniu w górach w miejscu o "wdzięcznej" nazwie Piekło, wracają do domów z wypiekami i uśmiechami na twarzach. Co zastają? Martwe zwierzęta, których opiekunowie zniknęli, puste domy i ulice. Co się stało? Gdzie się podziały ich rodziny?

Na te pytania poszukuje odpowiedzi piątka nastolatków. Szybko okazuje się, że wszyscy mieszkańcy zostali pojmani, a oni są prawdopodobnie jedynymi ludźmi na wolności. Z dnia na dzień muszą stać się racjonalnie myślącymi ludźmi. Muszą ze sobą współpracować, ale i walczyć o siebie samego. Jak w gąszczu przeróżnych uczuć pozostać sobą? Kto zachowa zdrowy rozsądek i nawet w chwili straty bliskiej osoby będzie potrafił dalej działać? W końcu dla bohaterów zostanie na wolności okazuje się nie tyle, co zbawieniem, a przekleństwem...

"Jutro" to wizja niezbyt optymistycznej  przyszłości. Pełna zwrotów akcji, a z każdym kolejnym rozdziałem czeka na czytelnika niespodzianka. Zdarzało mi się wytrzeszczać oczy ze zdziwienia, totalnie się wzruszyć albo się śmiać. Książka wywoływała we mnie całą gamę emocji, od złości, przez smutek i po radość. Często byłam ... przybita. Nastrój bohaterów udzielał się i mi, bo nie mogłam się pozbyć wrażenia, że z każdą przygodą są coraz bardziej przybici.Rozumiem, że ja też pewnie nie skakałabym z radości na ich miejscu, ale w końcu to młodzież, mógł pan Marsden chociaż trochę pograć na ich uczuciach.

Żaden z bohaterów nie był mi obojętny. Nie dostajemy podanych na tacy informacji o każdym, lecz poznajemy ich z czasem. Pozory mylą, zmieniają się w obliczu niebezpieczeństwa.Chociaż niektórzy mnie irytowali, nie mogłam spać, kiedy  nie dowiedziałam się o ich losach. O białą gorączkę przyprawiały mnie czasem żenujące rozterki Ellie, ale i ją darzyłam sympatią. Nietrudno się domyślić, że występuje też wątek miłosny, ale autor bardzo umiejętnie wplótł go do powieści i nie przysłonił innych wydarzeń.

Uważam, że John Marsden podjął się nie lada wyzwania. Nie dość, że wymyślił bardzo ciekawą fabułę, oryginalną historię, to jeszcze postanowił opisywać wszystko z punktu widzenia Ellie - jednej z partyzantek. Dorosły mężczyzna musiał wcielić się w rolę nastoletniej dziewczyny i wiernie oddać jej uczucia. Czy mu się udało? W stu procentach - TAK! Miałam wrażenie, że opowiada to prawdziwa małolata, jednocześnie mająca znane wszystkim problemy, takie jak przyjaciółki czy zauroczenie chłopakiem, a z drugiej strony cierpiąca i odważna.

"Jutro, kiedy zaczęła się wojna" jest niesamowitą lekturą. Zapada w pamięć na bardzo długo i nie sposób ocenić jej negatywnie. Pomimo kilku niedociągnięć, dochodzę do wniosku, że jestem zauroczona dziełem Johna Marsdena. Jestem zadowolona z tego, co otrzymałam. Cieszę się, że miałam możliwość przeczytania o losach nastoletnich partyzantach, których życie w jednej chwili zmienia się z wiejskiej sielanki w piekło i z miłą chęcią sięgnę po kolejne tomy.
Moja ocena : 8/10 

6 komentarzy:

  1. Seria mnie kusi od jakiegoś czasu,ale wciąż koczy się na planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie wiem czemu ale wybitnie mnie nie ciągnie do tej serii;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Leży u mnie grzecznie na półeczce i czeka na swoją kolej. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze trzy tomy wywarły na mnie pozytywne wrażenie, zobaczymy, jak pójdzie dalej :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię tą serie i aktualnie czekam aż w moje łapki wpadnie 5 tom;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na początku roku wypożyczyłam z biblioteki ten tom, książka bardzo mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad. Zawsze czytam wszystkie komentarze i przeważnie na nie odpowiadam. Pozdrawiam! :)